Artykuły
04.10.19 Patrycja Nawrocka
Rozmowa z absolwentem – Paweł Kokorczak
To człowiek renesansu. Zarządza, trenuje i konsultuje. Zdrowy rozsądek stawia na pierwszym miejscu. Równocześnie jest entuzjastą empatii, motywacji i działania. Najczęściej można spotkać go na rowerze i LinkedInie. Pawła projekty, to jeden z dowodów na to, że Six Sigma sprawdza się nie tylko w produkcji.
Na czym polega Twoja praca?
Pracuję w AXA TUiR na stanowisku menadżera do spraw optymalizacji procesów i pomagam w firmie spojrzeć na to, co się dzieje z perspektywy procesowej, pokazać potencjał do poprawy, a następnie pomóc prowadzić działania i utrzymać wyniki. Natomiast w ABK jestem trenerem i konsultantem, prowadzę szkolenia najczęściej kursy Six Sigma Green/Black Belt, szkolenia z zakresu Lean i pomagam różnym klientom poprawiać ich procesy. Jestem certyfikowanym Black Beltem.
Jaka jest historia Twojego związku z Six Sigmą?
Podczas rekrutacji na stanowisko w poprzedniej firmie dostałem warunek, abym w ciągu roku certyfikował się na Black Belta. W związku z tym od początku pracy zacząłem szukać jakiegoś problemu, który mogę rozwiązać i szukałem firmy, w której chciałbym się przeszkolić. Szukałem firmy w internecie i stwierdziłem, że oferta ABK, to najlepszy produkt na rynku.
Czy to się potwierdziło w Twoim doświadczeniu?
ak, już na pierwszej przerwie podczas szkolenia podszedłem do prowadzącego Kamila Torczewskiego i powiedziałem: “Chciałbym z Wami pracować”.
I dostałem odpowiedź, że super, świetnie, ale jeśli chcesz z nami pracować, najpierw skup się na tym, żeby zrobić dwa projekty, certyfikuj się na Black Belta i wtedy będziemy mogli rozmawiać.
I co się wtedy stało?
Powiedziałem ok. Rok później byłem certyfikowanym Black Beltem i złożyłem CV.
(śmiech) To bardzo szybko! A czego dotyczyły Twoje projekty?
Pierwszy projekt dotyczył problemu z terminowością dostawy, to był klasyczny projekt DMAIC. Natomiast drugi projekt był realizowany w metodyce DMADV i było to zaprojektowanie systemu wdrażania usprawnień dla całej firmy. DMADV było poza zakresem szkolenia, natomiast poprosiłem o wsparcie w Akademii i otrzymałem je. Dla mnie te projekty były sukcesem, ponieważ dopóki pracowałem w tej firmie, to wyniki dotyczące projektów utrzymały się. Ostatnio odwiedziłem firmę Woodward, bo prowadziłem tam szkolenie i zastanawiałem się czy po moim odejściu, po półtora roku, te wyniki nadal się utrzymują. Ku mojemu zaskoczeniu, wyniki były na jeszcze wyższym poziomie niż w momencie mojego odejścia.
Od wielu lat prowadzisz szkolenia w ABK – czy jacyś uczestnicy szczególnie zapadli Ci w pamięć?
Pamiętam kilku uczestników szkoleń do dziś ze względu na postawę, jaką prezentowali. Już na początku byłem w stanie zgadnąć, które osoby zostaną certyfikowanymi Green/Black Beltami, ponieważ te osoby charakteryzowały się dużą dozą ciekawości, inicjatywą, uporem i systematycznością. Powiedziałbym, że te 4 czynniki są gwarancja sukcesu.
W AXA nadajesz metodyce DMAIC rozgłosu – jakie są tego efekty?
W AXA zacząłem pracę w lutym poprzedniego roku i chciałem pokazać, jakim narzędziem może być DMAIC, w związku z czym zostałem liderem jednego z projektów, zaprosiłem dwie osoby na szkolenie Six Sigma Green Belt do ABK i zrealizowaliśmy w sumie 3 projekty. Obecnie na tej edycji mam kolejnych 4 uczestników, ja będę prowadzić kolejny projekt i dwóch uczestników z poprzedniej edycji też będzie prowadziło projekty, więc rozszerzamy aplikowanie metody DMAIC w innych obszarach, już nie tylko w likwidacji szkód. Mamy też osobę z finansów i osobę z obszaru sprzedaży. W AXA projekty DMAIC przynoszą bardzo duże korzyści finansowe, nie chcę podawać kwot, ale przy prezentacji na zarządzie było bardzo pozytywne zaskoczenie.
A czy Six Sigma nie nadaje się bardziej do branży produkcyjnej?
Nie podzielam zdania, że Six Sigma bardziej nadaje się do produkcji niż do usług. Uważam, że Six Sigma jest odpowiednia do każdej branży, w której są obecne procesy, czyli praktycznie do każdego biznesu. Kwestia tylko tego, czy potrafimy spojrzeć na to, co robimy, jako na zestaw czynności, które wejścia zamieniają w wyjścia, a na nie działają czynniki, które można w jakiś sposób zmieniać.
A kiedy nie pracujesz to…?
Kiedy nie pracuję, spędzam czas z żoną i dwójką dzieci. Jeżeli nie spędzam czasu z rodziną, to czytam książki z szeroko pojętego rozwoju osobistego. Pasjonuję się też tym, co robię służbowo – tematyką Lean, Six Sigma, Kaizen. Jestem fanem piwa rzemieślniczego.
Jesteś wyznawcą Six Sigmy? (śmiech)
Nie jestem dogmatykiem żadnej teorii doskonalenia, nie patrzę na to, czy to Six Sigma, Lean, Design Thinking… Jestem fanem zdrowego rozsądku i indywidualnego spojrzenia pod kątem tego, jakie korzyści dane podejścia mogą przynieść. To są wszystko rzeczy wynalezione przez człowieka. Natomiast życie jest zaskakujące, nieprzewidywalne i trzeba pamiętać, że nie niczego nie można brać za pewnik. Poznawanie tych tematów na pewno bardzo pomaga, ale nie zaliczam się do grona wyznawców.
Jakie prognozujesz trendy jeśli chodzi o pożądane kompetencje na rynku pracy?
Ludzie coraz bardziej zdają sobie sprawę, że kompetencje miękkie to tak naprawdę kompetencje twarde. Myślę, że szkolenia z zakresu empatii czy inteligencji emocjonalnej będą coraz bardziej popularne. Osobiście uważam, że najważniejszą kompetencją jest komunikacja. Szkolenia z myślenia systemowego spopularyzują się. Będziemy uczyć się też więcej, jak się koncentrować i jak się efektywnie uczyć. Koncentracja i uważność są obecnie na wagę złota. Wolałbym pracować z osobą, która jest empatyczna i dobrze się komunikuje a ma braki w narzędziach technicznych niż z osobą wysoce wyspecjalizowaną technicznie, z którą trudno się porozumieć.
Inne posty
Artykuły
03.10.19 KamiL Torczewski
Mit 1: Six Sigma = statystyka?
To jeden z najpowszechniejszych mitów krążących wokół programu Six Sigma, jednocześnie mit chyba najbardziej szkodliwy. Dlaczego? Otóż, jeśli: ZARZĄD UWAŻA, że Six Sigma = statystyka, to wówczas…
Artykuły
03.10.19 KamiL Torczewski
Mit 2: Six Sigma = ciągłe doskonalenie?
Bardzo powszechnie uważa się, że Six Sigma to jeden z wielu programów ciągłego doskonalenia. To kolejna opinia, którą musimy włożyć do naszej kategorii mitów. Dlaczego?
Masz pytania?
Skontaktuj się z nami
Zapisz się na nasz newsletter
i bądź na bieżąco